2025-10-13
W sierpniu import magnesów z Chin do UE wzrósł o 21%, podczas gdy import ze Stanów Zjednoczonych spadł o 5%. To podkreśla rosnące uzależnienie Europy od chińskich magnesów.
Nowe zachodnie fabryki magnesów są budowane w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Europie, ale eksperci ostrzegają, że osłabienie dominującej pozycji Chin może zająć kilka lat.
Bezpieczeństwo zasobów magnesów ziem rzadkich jest problemem, który świat desperacko próbuje rozwiązać. Wynika to głównie z rosnącego znaczenia metali ziem rzadkich w elektronice, obronności, motoryzacji i innych dziedzinach.
Przez lata kraje szukały sposobów na zapewnienie dostępu do tych ważnych zasobów. Jednak obecnie 90% dostaw ropy naftowej jest w rękach Chin, a relacje między Chinami a Stanami Zjednoczonymi i innymi krajami ostatnio nie są idealne. Pomimo najlepszych starań, zapotrzebowanie wielu krajów na metale ziem rzadkich wciąż zależy od Pekinu. Teraz ta sytuacja może zacząć się zmieniać.
Magnesy ziem rzadkich są ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej.
Dziś prawie każdy zaawansowany kraj pragnie magnesów ziem rzadkich, ponieważ mogą one zapewnić niezwykle silną siłę magnetyczną w kompaktowych rozmiarach, umożliwiając produkcję wydajnych silników i miniaturowych komponentów. Pozwala to zasilać podstawowe systemy w pojazdach elektrycznych, turbinach wiatrowych, smartfonach, sprzęcie medycznym i sprzęcie obronnym.
Magnesy mają unikalne właściwości, takie jak odporność na ciepło, co czyni je jeszcze ważniejszymi w zastosowaniach, gdzie wydajność i precyzja są kluczowe. Dlatego też, w miarę jak globalny przemysł przechodzi na elektryfikację i automatyzację, magnesy ziem rzadkich stały się strategicznym aktywem, a kontrola nad łańcuchem dostaw jest coraz częściej postrzegana jako kwestia bezpieczeństwa narodowego.
Chiny po raz kolejny kontrolują około 80% produkcji magnesów ziem rzadkich. Łącznie kraj produkuje ponad 200 000 ton magnesów rocznie, co stanowi zdecydowaną większość światowej podaży. Dla porównania, całkowita produkcja w Ameryce Północnej i Europie wynosi mniej niż 2000 ton, podczas gdy Japonia i Wietnam produkują około 25 000 ton.
Do około sześciu miesięcy temu sytuacja z dostawami tych magnesów z Chin do reszty świata była wciąż dobra. Następnie Pekin zdecydował się wstrzymać eksport pojazdów elektrycznych do niektórych głównych partnerów handlowych, w tym Stanów Zjednoczonych i UE, co było wyraźnym ostrzeżeniem przed nałożeniem przez USA ceł na chińskie pojazdy elektryczne. Od tego czasu Chiny zezwoliły na ograniczony eksport, ale wciąż utrzymują bardziej rygorystyczną kontrolę w celu wzmocnienia swoich wpływów geopolitycznych.
Teraz najnowsze dane pokazują, że zakupy magnesów ziem rzadkich przez UE wzrosły w sierpniu, podczas gdy import ze Stanów Zjednoczonych spadł. Według Bloomberga, wskazuje to na obawy dotyczące bezpieczeństwa zasobów, ponieważ kraje europejskie stoją w obliczu najpoważniejszej presji ze strony globalnego niedoboru dostaw magnesów.
Jednocześnie analitycy ostrzegają, że nasilenie napięć handlowych może dodatkowo zagrozić pozyskiwaniu tych kluczowych materiałów, potencjalnie podważając cele Europy w zakresie zielonej technologii i osłabiając jej konkurencyjność przemysłową.
Ogólnie rzecz biorąc, eksport Chin do Unii Europejskiej wzrósł o 21% w sierpniu, osiągając 2582 tony. Tymczasem wolumen wysyłki do Stanów Zjednoczonych spadł o 5% w ujęciu miesięcznym, do około 590 ton. Dane pokazują, że do tej pory w tym roku ilość magnesów importowanych przez UE z Chin jest trzykrotnie większa niż ze Stanów Zjednoczonych. Eksperci twierdzą, że to podkreśla większe zmiany w globalnym wzorcu dostaw.
Obecnie oczekuje się, że dominująca pozycja Chin w sektorze magnesów ziem rzadkich utrzyma się. Według The New York Times, Stany Zjednoczone próbują nadrobić zaległości w stosunku do tego wschodniego kraju. Jednak pomimo tych nowych wysiłków, zdecydowana większość światowej podaży magnesów wciąż pochodzi z chińskich rafinerii.
Obecnie w Stanach Zjednoczonych kończy się budowa czterech krajowych fabryk magnesów. Tymczasem w sąsiedniej Kanadzie firma New Performance Materials Company właśnie uruchomiła dużą fabrykę w Narvie w Estonii. Wydajność tej fabryki jest prawie dwukrotnie większa niż w Europie i Stanach Zjednoczonych i może osiągnąć 5000 ton. Jednak raport The New York Times wskazuje również, że pełna transformacja zajmie kilka lat.
Ameryka Północna i Europa kupują prawie 40 000 ton magnesów ziem rzadkich rocznie. Dlatego budowa fabryk magnesów w Stanach Zjednoczonych i niektórych innych krajach wydaje się być wyjściem z trudnej sytuacji, aby uwolnić się od problemów z Chinami.
Jednak dominująca pozycja Chin wynika z dziesięcioleci inwestycji i prawie całkowitej kontroli nad przetwarzaniem metali ziem rzadkich. Produkuje większość sprzętu do rafinacji na świecie i zatrudnia prawie wszystkich profesjonalnych techników. Niektórzy analitycy twierdzą, że całkowite uwolnienie się od tego ograniczenia zajmie kilka lat, a nawet dziesięć lat.
Wyślij do nas zapytanie